Zaprosiłam teściową na kolację. Odmówiła. Nie to, żebym się zmartwiła, ale powód odmowy na pewno Was zaskoczy. Rozmowa wyglądał tak:
Mamo, wpadnij na kolację.
Nie mogę.
Dlaczego?
Boooo... boooo.... bo ojciec (mąż) musi podlać kwiaty w ogródku.
Potem ponarzekała jeszcze, że za rzadko widuje wnuczkę.